Wzmocnienie nawierzchni drogi, ekrany akustyczne, wyłożenia placów zabaw, alternatywne paliwo do cementowni – wszystko to i wiele innych rzeczy można wytworzyć dzięki recyklingowi zużytych opon. Sekrety procesu przetwarzania opon poznacie oglądając najnowszy odcinek cyklu „Ty Śmieciu! Ekocyklicznie o Gospodarce…”
Opona – śmieć brudny i trudny?
Przez dziesięciolecia uważano, że opony nie nadają się w 100% do recyklingu lub też, że jest to zadanie trudne i nieopłacalne. Dziś jednak, dzięki licznym innowacjom, sytuacja wygląda inaczej. Nie jest to proste zadanie, ponieważ opona składa się nie tylko z gumy, ale też z usztywniającej siatki z materiału tekstylnego (kord tekstylny) i stalowych, cienkich drutów. Rozdzielenie i oczyszczenie poszczególnych tworzyw jest skomplikowane, ale wykonalne.
Co, jeśli nie recykling?
Z pewnością recykling jest lepszym rozwiązaniem niż składowanie na hałdach. Z rozkładających się opon mogą uwalniać się toksyczne substancje, związki ropopochodne oraz mikroplastik. W skrajnych przypadkach może dochodzić do zatrucia gleby oraz zanieczyszczenia wód gruntowych, a to stanowi niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzi i zwierząt. Nie mówiąc już o ryzyku pożaru, które jest szczególnie duże na dzikich wysypiskach. Niestety mogliśmy w ostatnich latach obserwować to na własne oczy, kiedy płonęły składowiska m. in. w Chełmie, Oświęcimiu czy Starej Gadce k/ Łodzi.
Jak się to przetwarza?
W specjalistycznej firmie zajmującej się recyklingiem opony najpierw są oczyszczane i wstępnie sortowane. Te, z których da się odzyskać surowce do produkcji nowych rzeczy są oddzielane od tych, z którymi nie da się już tego zrobić. Opony zdatne do przetworzenia trafiają do wyspecjalizowanych maszyn, które rozdrabniają je na elementy o średnicy kilkudziesięciu milimetrów. Po tym etapie przy pomocy magnesu można oddzielić elementy gumowe od elementów stalowych. Stal dodatkowo jest jeszcze oczyszczana oraz rozdrabniana i w formie drobnego pyłu może trafić do hut. Guma jest dodatkowo oczyszczana, a finalny produkt w postaci pudru lub granulatu ma średnicę od <1mm do kilkunastu mm, w zależności od dalszego planu jego wykorzystania.
Jakie nowe życie mogą dostać opony?
- STAL jest wykorzystywana w hutach jako dodatek do stopów różnego typu
- GRANULAT GUMOWY często możemy spotkać, gdy jest już składnikiem wykładzin podłogowych, mat sportowych, ekranów akustycznych, nawierzchni placów zabaw czy kółek do kontenerów na odpady
- PUDER GUMOWY może być wartościowym dodatkiem do asfaltu pokrywającego drogi;
- SIATKA TEKSTYLNA (tak! nawet z niej da się coś zrobić) bywa wykorzystywana do wzmacniania asfaltu, którym pokrywa się drogi; dzięki temu nawierzchnia jest bardziej elastyczna, mniej podatna na pękanie i odkształcenia; daje to nawet efekt skrócenia drogi hamowania i redukcji hałasu. Pionierem w tym zakresie na polskim rynku jest firma Recykl, której autorski produkt SMAPOL to jedyny w Polsce seryjnie produkowany dodatek do nawierzchni asfaltowych bazujący na kordzie tekstylnym.
Co z oponami, z których nie da się odzyskać surowców?
Z takich opon odzyskuje się energię. Ktoś mógłby powiedzieć, że po prostu się je spala – to jednak bardziej skomplikowane. Po wcześniejszym oczyszczeniu i rozdrobnieniu opony mogą być termicznie przetwarzane tylko w specjalistycznych piecach, umożliwiających spalanie w bardzo wysokiej temperaturze z zachowaniem standardów emisji bardziej rygorystycznych niż te dla najnowszych elektrociepłowni – np. w cementowaniach spalanie prowadzone jest w temperaturze przekraczającej 1500 st. C, gdzie dodatkowo filtry zabezpieczają przed wydostawaniem się ewentualnych szkodliwych pozostałości spalania.