Polska bez wysypisk śmieci? To możliwe

Jesteś tutaj:Strona główna/Blog/Polska bez wysypisk śmieci? To możliwe

W Polsce rocznie do utylizacji mamy ok. 4,5 mln ton odpadów palnych, których nie da się poddać recyklingowi. Niestety spora część z nich ląduje na składowiskach, które szpecą krajobraz, powodują lokalne skażenie wody i gleby, a ludzi dręczą fetorem. Czy może się to zmienić? Jak wyjaśnia prof. Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej, rozwiązaniem są nowoczesne spalarnie, które nie tylko rozwiązują problem śmieci, ale też generują energię dla lokalnych mieszkańców.

W Polsce działa 8 spalarni odpadów i spełniający tę funkcję kocioł wielopaliwowy w elektrociepłowni w Zabrzu. Dwie kolejne – w Olsztynie i w Gdańsku – są na etapie rozruchu. Kończy się też budowa spalarni w Warszawie. W Europie łącznie jest ich 500. Te instalacje początkowo powstawały głównie po to, aby usuwać nienadające się do recyklingu odpady, ale dziś – oprócz tego – są tanim i wydajnym źródłem ciepła oraz konkurencyjnej cenowo energii elektrycznej.

“W nowych instalacjach około jednej trzeciej energii otrzymujemy w formie energii elektrycznej. Dzięki pozostałej części jesteśmy w stanie zapewnić podgrzanie wody w kranach dla sporego miasta w okresie letnim. Oznacza to, że dwie ostatnio wybudowane spalarnie w znacznym stopniu zaspokoją potrzeby mieszkańców Olsztyna i Gdańska na ciepłą wodę. Tylko zimą będzie potrzebne do tego wsparcie ze strony tradycyjnych elektrociepłowni” – mówi prof. Wielgosiński.

Początkowo społeczności w miejscowościach, gdzie budowane były spalarnie, wyrażały wątpliwości, czy instalacja nie emituje przykrego zapachu lub innych uciążliwości, takich jak hałas lub dym. Mieszkańcy szybko przekonywali się jednak, że nic takiego nie ma miejsca. Hałas towarzyszący eksploatacji obiektu jest porównywalny z tradycyjną ciepłownią, a poziom zanieczyszczenia powietrza poprzez produkty spalania jest mniejszy niż w przypadku kotłów zasilanych węglem lub biomasą. Z kolei zapach w ogóle nie jest problemem, ponieważ powietrze z hali, w której składowane są odpady jest zasysane do komory spalania. To ogromna różnica między uciążliwością spalarni a wysypiska, które może rozsiewać fetor na duże odległości.

“W założeniach gospodarki o obiegu zamkniętym maksymalnie 10% śmieci może trafiać na składowiska. Tymczasem tylko około 65% zebranych odpadów (nawet dobrze posegregowanych) nadaje się do recyklingu. Co można zrobić z resztą? To właśnie to jest ta część, z którą radzą sobie spalarnie” – mówi prof. Wielgosiński.

I, jak dodaje, dążenie w tym kierunku ma też sens ekonomiczny. Inwestycje w spalarnie – w Polsce realizowane głównie przez spółki komunalne lub ewentualnie w partnerstwie publiczno-prywatnym – zwracają się po około 20 latach. Według raportu Urzędu Regulacji Energetyki, generowana przez nie energia cieplna jest najtańsza na rynku.

W Niemczech, gdzie instalacji spalających jest więcej, nawet 32-33% odpadów jest utylizowanych w ten sposób. A biorąc pod uwagę, że nasi zachodni sąsiedzi poddają recyklingowi nawet 67% odpadów, to oznacza, że na wysypiska trafia mniej niż 1%.

A jak sytuacja wygląda w Polsce?

W naszym kraju rocznie mamy do utylizacji ok. 4,5 mln ton odpadów, których nie da się poddać recyklingowi. Z tego ok. 1 mln ton wykorzystuje przemysł cementowy, spalając je w piecach cementowych w wysokiej temperaturze, zastępując w ten sposób węgiel. Wydajność spalarni odpadów w Polsce na koniec 2024 r. zbliży się do zbliży się do 2 mln ton rocznie. Oznacza to, że mamy do wybudowania jeszcze instalacje o rocznej wydajności mniej więcej 1,5 mln ton.

Wszystko wskazuje na to, że musimy iść w tym kierunku, ponieważ nie zanosi się w najbliższej przyszłości na to, żebyśmy jako społeczeństwo wytwarzali mniej odpadów.

“W zachodniej części Unii Europejskiej – w Niemczech, Francji, Danii, Szwecji  ilość odpadów na mieszkańca ustabilizowała się 10 lat temu. W Polsce ilość odpadów komunalnych zwiększa się średnio o 0,5 mln ton rocznie, a na razie wciąż mieści się poniżej średniej unijnej” – zaznacza ekspert.

Temat spalarni odpadów jako nowoczesnego rozwiązania, wpisującego się w ideę gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ), znajdzie się w programie XIV Międzynarodowej Konferencji Logistyka Odzysku, organizowanej w Warszawie w dniach 16-17 września 2024 r.

Organizatorem Konferencji jest Eko Cykl Organizacja Odzysku Opakowań. W tym roku jej głównym tematem bęðzie GOZ oraz sprawozdawczość firm w zakresie ochrony środowiska. Szczególnie interesującym wątkiem mogą być obowiązki związane z raportowaniem ESG, którymi niedługo zostaną objęte małe i średnie firmy w Polsce. Eksperci Akademii Wiedzy Środowiskowej, którzy merytorycznie wspierają konferencję, będą prezentować praktyczne wskazówki i porady, jak się do tego przygotować.

2024-08-07T12:47:49+02:00